29 marca 2013

I do

Silną być. Bardziej niż teraz. Wspierać swoje cele i decyzje własną, wewnętrzną siłą. Stanowczością. Czasem tupnąć nogą. Ale nie biegać, bo damy nie biegają.

Mieć trochę dystansu do siebie. Przestać skupiać się na nieistotnych szczegółach.

Być świadomą, że jeśli czegoś nie powiem, to nikt nie będzie zadawał sobie trudu by się domyślać, co ja miałam na myśli. Być trochę mniej Matką Teresą a bardziej Wonder Woman.


21 marca 2013

Taste

Pewne smaki kojarzą mi się z pewnymi okresami w życiu, pewne piosenki asocjują w sposób zdecydowanie zbyt silny z pewnymi osobami, zapachy łączą z chwilami, o których albo wolałabym nie pamiętać albo wytatuować je sobie po wewnętrznej stronie mózgu, by kiedyś położyć się z ich wspomnieniami do grobu.

Wczoraj zjadłam trochę czipsów o smaku ketchupu i tak naszło mnie na refleksję.

Potrzebuję jakiegoś sukcesu, ostatnimi czasy jest ich mało, moja motywacja spada, czasem kładzie się na podłodze, zwykle wstaje, ale generalnie trzeba ją zbierać. Za dużo stresu. Stanowczo. Wykończę się.

Dobija mnie zima na wiosnę. Nie mam siły. Albo mam ją, ale jej poziom jest zdecydowanie zbyt niski jak na wymagania otoczenia. Mam wrażenie, że wszyscy na około mają jej pod dostatkiem. Spać.

18 marca 2013

Message

14 marca zeszłego roku dostałam wiadomość. Krótką, jedno zdanie. Żadnego pytania. Tylko stwierdzenie. Przyznanie. Przez chwilę pomyślałam, że może sobie daruję. Kolejny, który przyniesie tylko rozczarowanie. Och, jakiż kardynalny błąd bym popełniła, nie odpowiadając. 

Na przestrzeni tego roku popełniłam ich kilka, małych, większych. Truizm, ale bardzo prawdziwy, że doświadczenie to suma błędów jakie popełniliśmy. Czy wyciągnęłam naukę? Tak. Może jeszcze nie umiem tego w należyty sposób pokazać.

Po tej pierwszej wiadomości było ich więcej. Spotkań. Rozmów. Dyskusji. Dotyku. Pocałunków. Była i jest nauka. Mam nadzieję, że wzajemna. Chcę cały czas więcej.

Nigdy nie uleczę się chyba z tego romantyzmu, z tej dziwnej, trochę pewnie niedojrzałej przypadłości. Ale jak sobie o Tobie pomyślę, to chce mi się krzyczeć z radości. Oczywiście, robię to niejako do wewnątrz, by nie zakłócać spokoju postronnym obserwatorom i nie burzyć ich misternie budowanego decorum (to tak dla jasności, iż znam trudne słowa). 

Ale tak dobrze jest czuć bicie Twojego serca. Twój regularny oddech. I Twoje usta na moim karku.

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...