18 lutego 2006

28 (One Love) Pidżama Porno


Pidżama Porno to Simon&Garfunkel polskiej muzyki.

Miłość to biegun ciepła
Transcendentna energia
Miłość to późna godzina
Absolutna przyczyna
I moje serce czasem też
Czuje jej rytm
Kiedy zamykam oczy
Gdy nie dzieje się nic

Taka miłość jest jedna
Ty jesteś jedna
Jesteś podwiniętą rzęsą pod moją powieką
Taka miłość jest jedna
Ty jesteś jedna
Dlatego chciałbym ukryć nas za najodleglejszą rzeką

Miłość nie drży na widok miecza
Jest kruchym ciastem powietrza
Którym zachłystuję się codziennie
To cholerna niepewność
Kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach
I to czy zobaczę Cię na pewno

Taka miłość jest jedna...

Miłość to raczej nie chemia
To nie są małpie gaje
Kiedy uśmiechamy się przez łzy
Kiedy przeklinamy się nawzajem
Ja nie mówię kocham
Pewnie dobrze sama wiesz dlaczego
Jestem prostym pytaniem
Ty jesteś na nie odpowiedzią

Taka miłość jest jedna...

07 lutego 2006

,,Perspektywa" Wisława Szymborska


Minęli się jak obcy,
bez gestu i słowa,
ona w drodze do sklepu,
on do samochodu.

Może w popłochu
albo roztargnieniu,
albo niepamiętaniu,
że przez krótki czas
kochali się zawsze.

Nie ma zresztą gwarancji,
że to byli oni.
Może z daleka tak,
A z bliska wcale.

Zobaczyłam ich z okna,
a kto patrzy z góry,
ten najłatwiej się myli.

Ona zniknęła za szklanymi drzwiami,
on siadł za kierownicą
i szybko odjechał.
Czyli nic się nie stało
nawet jeśli się stało.

A ja, tylko przez moment
pewna, co widziałam,
próbuję teraz w przygodnym wierszyku
wmawiać Wam, Czytelnikom,
że to było smutne.

06 lutego 2006

Like a bull in a china shop

* czasem jest się niekomptatybilnym, ot co

* kompatybilny «mogący działać łącznie z innym czynnikiem lub elementem w sposób nie powodujący zakłóceń; wzajemnie się uzupełniający; zgodny z czymś» Za: słownik Języka Polskiego PWN

Miło jest wiedzieć, że jest się nie pasującym do układanki elementem. Miło jest się również dowiedzieć, że po tylu bądź co bądź pięknych w jakimś stopniu chwilach ktoś uważa, że to wszystko to była jedna wielka prowizorka. Udawanie i czyste aktorstwo. W moim naiwnym odczuciu nigdy tak nie było. Niestety. Moją piękną, wielką wadą jest wrażliwość, która każe mi patrzeć na świat przez pryzmat uczuć, sumienia, serca. A przecież wczoraj rozmawiałam na ten temat w cieple mojego pokoju z Akai Kaze. Doszłyśmy do smutnego wniosku, że osoby z taką ,,wadą” mają o wiele gorzej niż te powierzchowne, twarde osobniki. Większość spływa po nich jak po kaczce(chyba cenzura vel. Urząd Monitoringu Mediów nie czai się za rogiem?)One nie zastanawiają się tysiące razy nad swoim zachowaniem, nie rani ich jedno rzucone na wiatr słowo. A słowa ranią bardziej niż czyny.

Może powinnam powiedzieć- co mnie to obchodzi? Przecież w porównaniu do problemu globalnego ocieplenia klimatu to jest nic. Czy mój kruchy wszechświat się przez to zawali? Zanim odpowiem, muszę się zastanowić. Albo się opanować.

Nie, nie zawali się. Ale mnie to jednak cholernie obchodzi. Próbuję rozumieć motywy takiego postępowania. Ten Na Górze mi światkiem, że zawsze próbowałam je zrozumieć. Chociaż może nie zawsze próbowałam to okazać. Może lepiej było zamienić się czołg albo taran. Wyrażać się dobitniej. Ale niestety nie potrafię. Anyway, wracając do głównego wątku. Rozumiem antypatię, rozumiem brak czasu, rozumiem inne powody, ale niekompatybilność? To jedno 17o literowe słowo może powiedzieć więcej niż cały ,,Wstęp do prawoznawstwa” prof. Piotra W. i dr Tomasza S.! Zawsze wiedziałam, że coś tam nie pasuje ale czy kiedykolwiek ktoś próbował to naprawić? Czy przyjaźń nie polega na tym, żeby akceptować wady a lubić zalety? Widać potrzebuję głębokich korepetycji z tego przedmiotu.

Miałam nadzieję. Stwierdzono u niej śmiertelną chorobę. Zaczynam ją tracić. ,, Ehh... ale to przecież nieważne...”

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...