18 listopada 2010

Grandma

Fenomen instytucji Babci polega na tym, że jest ona naturalnym wehikułem czasu dzięki któremu możemy przenieść się w przeszłość bez względu na to ile mamy lat.

U Babci byłam we wtorek przy okazji wizyty u okulisty. Babcia nakarmiła mnie obiadem, obdarowała jakimiś filmami na DVD, które dostała z Reader's Digest, opowiedziała co tam u cioci Wandy, obejrzała ze mną Fakty i przytaknęła, że wesele księcia Williama będzie wielkim wydarzeniem.

Wyszłam od niej w stanie totalnego rozleniwienia, rozanielenia i ze stuprocentowym poziomem spokoju w duszy.

Gdzieś, kiedyś przeczytałam, że nasze dzieciństwo trwa do momentu kiedy żyje nasza Babcia. W takim razie chcę być dzieckiem do mojej emerytury.

09 listopada 2010

Dance with somebody

Znów trzymam szczęście w dłoniach jak kruchą filiżankę z chińskiej porcelany.

Szczęście przychodzi niespodziewanie, nieco niepewnie i ostrożnie siada na progu mojego domu. Nie chce znać od razu wszystkich moich myśli i małymi krokami wchodzi do mojego serca. To niezwykłe ciepło rozpływa się po całym moim ciele.

Promienie słońca wdzierają się do moich tęczówek przez wpół przymknięte powieki.

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...