20 stycznia 2008

De facto

Wystarczy sklecić kilka mało sensownych zdań aby otrzymać kilka komentarzy. Czy ta prostą zależność można jakoś wykorzystać? Czy wykorzystując zależność, nawet tak bezsensowną, możemy coś na tym zyskać?
Prowadzicie bilans zysków i strat? Taki prywatny bilans płatniczy. I czy w ogólnym rozrachunku jesteście wypłacalni?

Będę dziś pielęgnować w sobie dziewczynkę. Taką co ma dziesięć lat a wygląda na dwadzieścia dwa. Taka dziewczynka uwielbia zapach lawendowo-waniliowy. Uwielbia czasem poużalać się nad sobą. I lubi kiedy ktoś zauważy, że tym chce zwrócić na siebie uwagę. Małe dziewczynki takie jak ta uwielbiają patrzeć na szybę kiedy pada deszcz. Tylko czasem nie mogą spać.

Małe dziewczynki nienawidzą, kiedy ktoś robi sobie z nich żarty. Żarty zupełnie w złym guście. Bo małe dziewczynki absolutnie nie wierzą w cichych wielbicieli. Małe dziewczynki już dawno obudziły się ze snu. Małe dziewczynki mają tylko jednego księcia z bajki. Mała dziewczynka, która uwielbia jak ktoś jej mówi, że jest jego księżniczką, nienawidzi jak wszyscy dookoła sprawiają, że czuje się jeszcze bardziej żałosna niż jest.

Nie wiem co by było gdyby mnie tu w ogóle nie było. Gdybym w ogóle nie istniała. Jak wyglądałby ten skrawek Ziemi gdybym tutaj się w ogóle nie pojawiła? Czy na moje miejsce pojawiłby się ktoś inny? I jak bardzo podobny by był do mnie?

07 stycznia 2008

Mulltutenmauer

Znam dużo trudnych słów. Ostatnio moje cielesne i ziemskie bytowanie tu kręci się wokół Pareta, budżetu państwa na 2008 roku, ilości funduszy celowych, centrów doradztwa personalnego, kontrasygnaty, Aktu o następstwie tronu, społecznej strukturze korporacji, skali 1-5 gdzie 1 oznacza zdecydowanie się nie zgadzam a 5, zdecydowanie się zgadzam, fenyloalaniny, endorfin, tetracyklin, erytromycyny, nieproliferacji siebie.

Chcę wygrać konkurs na najdłuższe zdanie, choć niedościgłym wzorem w tym względzie jest niejaki H. Blumer zamieszkały w: Szacki Jerzy ,,Elementy teorii socjologicznych".

Lubię dziś dźwięk słowa żałosny i hipokryzja.

Z odkryć: Można na ośmiu stronach streścić historię brytyjskiej monarchii, dorzucić nieco socjologicznego bełkotu, nie zwariować z nadmiaru szczęścia, ze coś się jednak w tym temacie wie i wykminic stajlową prackę. I wolę oksfordzki system przypisów.

Śmieszne, śmieszne to. Bo miało być. Miało być ociekające żartem, ironią i podtekstami wszelkiej natury. I takie jest bo mi się to przyśniło. A wierzę ostatnio w sny. Więc jak wierzę to nie dyskutować. Tylko wierzyć.

Ta notka robi się zbyt głupia. Nie wolno śmiać się z niepełnosprawnych kotów.

Pytanie do refleksji przed zaśnięciem: WTF?

:) ciepło i serdecznie życzę wam miłych snów. I nic dziś nie brałam. Słowo Harcerza. Ale nie tego, o którym myślicie.

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...