A myślałam, że mnie to już nie spotka. A jednak. Jednak
istnieje tak umiejętne dobranie cech osobowości, charakteru, stylu bycia i
wyglądu skupione w jednej osobie, że tworzy to tak pociągającą i cudowną
mieszankę. Nawet nie śmiem twierdzić, że to ideał, bo przecież ideały nie
istnieją. Podobno. Nie wiem w sumie nawet jak to się stało. Tak trochę
mimochodem, niezauważalnie zresztą. Świat się na chwilę zatrzymał, potem znów
ruszył z miejsca. Tak po prostu. Przeszedł do porządku dziennego, ale był to
już porządek piękniejszy. Jaśniejszy.
Głóg mi zakwitł w ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz