Pod powiekami promienie słońca, czarne nakrycia głowy dżokejów, piłkarskie mecze pełne emocji, Mercedes Benz, siwizna na skroniach, małe rude, piszczele no i puchar. I przede wszystkim harem. Jednoosobowy.
Ciekawe jak to jest zatopić się w tych ramionach, utonąć w tych oczach i po prostu być. Ten spokój rozleniwia, ale te motyle w brzuchu czasem nie pozwalają spać spokojnie. Ciekawe kiedy pozwoli zapłacić mi rachunek i ciekawe czy przywiązanie do mebla coś da. Stanowczo nie chcę się obudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz