Chciałabym kiedyś na kilka godzin być niewidzialna. Nie dlatego, że chciałabym się gdzieś ukryć, z dala od wszelkiego zła tego świata, ale po to żeby poobserwować ludzi. Tak po prostu. Na przykład w mojej pracy. Wielki budynek, kilkaset osób, każda inna, każda inaczej ubrana, inaczej adaptująca sobie przestrzeń wokół siebie. Gadżety, plakaty, naklejki, osobiste przedmioty, karton im. Hanki Mostowiak, zielona peruka, jaśminowa herbata, książki, oczywiście gazety, słowniki, kubki, miseczki... I wiele innych dziwnych rzeczy, którym z prawdziwą rozkoszą przyjrzałabym się bliżej. Z czystej ciekawości.
Jestem do głębi Bliźniakiem. Nuda mnie zabija. Rutyna wpędza w chandrę. Widok odstępstwa od normy mnie raduje. Zmiana perspektywy, miejsca czy szerokości geograficznej sprawia, że przybywa mi zmarszczek mimicznych ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz