Właściwie nie wiem, co mnie w nim urzekło. Może ta zauważalna na kilometr wrodzona niewinność, ta czułość, z jaką obchodził się z gitarą, sposób, w jaki pierwszy raz na mnie spojrzał, to jak mnie dotykał czy to jak potrafił nieprzerwanie mówić o swojej pasji. A może po prostu wszystko razem. Właściwie nie wiem, co go urzekło we mnie. Pewnie już nigdy się tego nie dowiem. Właściwie nie wiem, czym był ten cały sierpień. To również pewnie pozostanie bez odpowiedzi.
Wiem jednak, że choć to trwało taki mały ułamek czasu to utwierdziło mnie w przekonaniu, że jestem coś warta. Że jednak może być normalnie, spokojnie i po prostu. Że chociaż znów musiałam sobie posklejać umysł, duszę i serce również to chyba znów jestem silniejsza, pewniejsza i doroślejsza. Ciekawe tylko jak długo będę tak dorastać. Ciekawe tylko jak długo będę sobie tą pewność siebie budować.
Ćwiczę się w cnocie cierpliwości.
There's no earthly way of knowing what was in your heart when it stopped going. The whole world shook. A storm was blowing through you.
15 września 2008
Sexi flexi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Time
Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...
-
Będzie o pieniądzach. Odkąd pracuję zawodowo staram się oszczędzać przynajmniej część każdej miesięcznej pensji. Mam wrażenie, że nie wydaj...
-
Time, time, see how it runs.
-
Już nie liczę przepłakanych nocy, nie liczę rzucanych w przestrzeń pytań ,,dlaczego?”, wbijania paznokci w skórę, żeby tylko przekonywać się...
6 komentarzy:
Hej, "sexi flexi" to mój podpis z naszego Forum... Ciekawe, co on tutaj robi :-)
*hugs* przynajmniej przez chwilę było pięknie, nie? Może tylko o to chodziło i może tylko ze względu na to było warto?
Znajdź sobie teraz jakiegoś puzonistę albo coś :p
p.s.
Aniu, lubię czytać twojgo bloga już nie od dziś. Smutne i wesołe rzeczy jednako opisujsz w zajmujący sposób.
Było warto. Każdej minuty, każdego słowa. Pewnie o to chodziło. Żeby było szybko, pięknie i żeby zmieścić w tak krótkim czasie tyle nowych, nieznanych mi doznań. po prostu.
p.s. :*
Ja też uwielbiam czytać Twojego bloga. Tylko się przez to całe nowe życie ostatnio zapuściłam, przyznaję ze skruchą...
Może chodziło o to, żebyś nabrała przekonania, że jesteś coś warta, może chodziło o to, żebyś była, jak piszesz, silniejsza, pewniejsza i doroślejsza. Może Bóg szykuje dla ciebie coś, na co musisz być specjalnie przygotowana, coś pięknego, czego bez tych doświadczeń nie umiałabyś przeżyć? A może po prostu ułatwi ci to życie? Skąd ja mogę wiedzieć...
Dlaczego ja się rozpłakałam ze wzruszenia jak czytam wasze posty? :)
awwwwwww :**
bo poczułaś się kochana bzinteresowną miłością, która potrwa dłużej niż miesiąc i nie wymaga abyś była dobra w łóżku? ;D
Prześlij komentarz