Te wakacje miały być zupełnie inne. A w końcu również były zupełnie inne tylko w zupełnie inną stronę. Nową. Najpierw jedne praktyki gdzie nauczyłam się wstawać rano, potem drugie praktyki, gdzie nauczyłam się samodzielności i odporności na strach przed popełnieniem błędu, potem P., od którego dowiedziałam się, że mężczyzna może mieć tylko jedną gitarę, którą kocha jak również, że niektórzy robią niewiarygodny masaż karku. Potem praca, która przyszła do mnie sama, bo podobno świetnie się ze mną współpracuje. Po drodze cudowny wyjazd z T. do A. i A. do Berlina gdzie dowiedziałam się, że kilkoro ludzi na tym świecie kocham bezwarunkowo i na zawsze. Potem było jeszcze Zakopane, które moją miłość jeszcze utwierdziło. Kilka esteckich imprez do tego sprawiło, że Estetów będę kochać do końca życia a potem nawiedzać duchem.
Rozpiera mnie energia i radość życia. Chociaż prawem czarnej serii przydałaby się jakaś depresyjna notka, bo na przykład jest zimno albo boli mnie głowa, ale zwyczajnie nie mam o czym pisać bo mnie od pewnego czasu nic nie dołuje. No może, to, że zamykają Lunę albo to, że muszę do poniedziałku czekać na wydanie de luxe Om Shanti Om na DVD. No po prostu nie ma nic takiego, co by mnie wpędziło w depresję. No szczypawka, nic. Mogę sobie coś wymyślić. W sumie przez długi czas tak robiłam. Ale po co?
Ostatnio widzę więcej. I podoba mi się to, co widzę.
There's no earthly way of knowing what was in your heart when it stopped going. The whole world shook. A storm was blowing through you.
02 października 2008
Kraftwerk
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Time
Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...
-
Będzie o pieniądzach. Odkąd pracuję zawodowo staram się oszczędzać przynajmniej część każdej miesięcznej pensji. Mam wrażenie, że nie wydaj...
-
Time, time, see how it runs.
-
Już nie liczę przepłakanych nocy, nie liczę rzucanych w przestrzeń pytań ,,dlaczego?”, wbijania paznokci w skórę, żeby tylko przekonywać się...
7 komentarzy:
A tytuł zrozumieją jedynie wtajemniczeni :-).
Zapuściłem się na blogu — ale zamierzam to zmienić w najbliższej przyszłości.
;)
Czekam na kolejną notkę, bardzo.
Odkurz bloga bo dostanie uczulenia na kurz:)
Lunę zamykają?! :O
A poza tym to cieszę się, że ty się cieszysz.
Mi też się te wakacje podobały najbardziej z dotychczasowych. Ale to raczej z innych powodów :)
Pozdrawiam
czy to ostatnie zdanie to cytat z "twarzą w twarz"? ;)
to cytat ze mnie:)
jesli z Twarzą w twarz to zupelnie nieświadomy;)
Prześlij komentarz