11 grudnia 2008

Azeem O Shaan Shahenshah

Życie powinno odradzać się na wiosnę. Co ja zrobię, że w moim przypadku odradza się późną, zimną jesienią i bezśnieżną zimą? Chociaż jakby tak spojrzeć wstecz to właściwie dopiero teraz elementy układanki względnie do siebie pasują.

Nigdy nie myślałam, że będę tek bardzo pragnąc czyjegoś pocałunku. Uczucie przenikające i docierające do granic mojego ja. Może to wszystko przeżywam tylko na swój własny niepowtarzalny sposób. Dlatego wiele jest dla mnie uczuć nowych, których istnienie dopiero odkrywam. Jakkolwiek to zabrzmi, o sprawach relacji kobieta-mężczyzna nie wiem prawie nic i dopiero się tego uczę. Ale myślę, że jestem pojętną uczennicą. To banalne, ale chyba najważniejsze to nie udawać kogoś kim się nie jest. Nie kreować się na siłę, nie ukrywać na siłę swoich wad bo przecież niektórych i tak się nie pozbędziemy, niektóre są widoczne tylko dla nas a reszta jest właściwie do zaakceptowania. Tylko czemu zrozumienie tych kilku prostych prawd zajęło mi tyle czasu?

Moja nowa praca jest ciekawa, spokojna a organizacja firmy bardzo mi odpowiada. Nie ma zadań, które trzeba wykonać na już gdy jest za pięć siedemnasta, nie ma przewalania do góry nogami projektu, nad którym siedziało się tyle czasu, nie ma zlecania bezsensownych działań. Jest za to rzeczowość, pomocne koleżanki, dobre światło w łazience, zorganizowanie moje i firmy, widok na plac Zamkowy, bliskość ISNS, pan Kanapka. No i dochrapałam się maila służbowego z nazwiskiem. To jest swego rodzaju awans. Pensja właściwie też jest wyższa. Myślę, że jestem na dobrej drodze.

Aha: zapamiętać po wsze czasy: nigdy nie wysyłać smsów o 5 rano, szczególnie tym osobom, które mają metalową szafkę przy łóżku i wibracje w telefonie. Ale po obejrzeniu dwóch cudownych filmów bollywoodzkich z A. przy boku pewne słowa same cisną się na usta. Ach, Jodhaa-Akbar, kolejny film, który na długo zagości w moim prywatnym Top 10. I wcale nie z powodu Hrithika. Który, owszem wygląda całkiem całkiem jak ćwiczy szermierkę albo ujeżdża słonia. Ale ja filmy bollywoodzkie oglądam przede wszystkim dla scenerii, najlepiej takiej historycznej, tradycyjnej, strojów, kolorów, muzyki i subtelnego, pięknego uchwycenia tego jak rodzi się uczucie między dwojgiem ludzi. Bo wymodelowaną klatkę piersiową jakiegoś ciacha można zobaczyć na pierwszym lepszym portalu rozrywkowym. Filmy bollywoodzkie to coś więcej.

Myślę, że gdyby nie zorganizowanie odziedziczone po Tacie to bym zginęła pod tonami kserówek, notatek, kalendarzy, fiszek, listów motywacyjnych i cv. To zorganizowanie czasem przekracza pewne granice. Następny tydzień właściwie planuję w sobotę, w sobotę i niedzielę wiem już co będę robić bo myślę nad tym już od poniedziałku, to znaczy na biurku zbiera mi się kupka celulozy. No i kalendarz. Daty, terminy, deadliny, ważne sprawy, VIPTG- very important places to go. Hm, życie.

Czyż nie jest fascynujące?

Brak komentarzy:

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...