28 stycznia 2012

Touch

Miasto nocą ma swój urok. Jest nieco niedostępne, tajemnicze, milczące ale z drugiej strony zewsząd dochodzą odgłosy zamykanych spraw i emocji całego dnia. Trochę jak mężczyzna.

Ostatnio odkrywam uroki Żoliborza otulonego w wieczór. A konkretnie pewnych czterech ścian przytulonych do Apolonii. Pola była kobietą wyzwoloną i uwolniła dziewczęta z Nowolipek.

Jest jeszcze tyle granic do przekroczenia. Przekraczamy tylko te na zachodzie, nie zapędzając się absolutnie na wschód. Ta wędrówka, na takich zasadach, nieco mnie dezorientuje. Nie bardzo wiem, czy mogę zrobić krok naprzód. Nie mam najmniejszej ochoty na krok w tył.

Paradoksalnie, jednocześnie i w tym samym momencie chcę i nie chcę podróżować dalej.

Brak komentarzy:

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...