Pierwsze sekundy tego roku spędziłam w ramionach urzędnika. W bezpiecznym uścisku i obdarowana cudownym pocałunkiem. Piękna wróżba !
Rok 2012 był jednym z lepszych w moim życiu jak do tej pory. Jeśli 2013 będzie taki sam, to absolutnie nie będę narzekać. W ogóle, staram się nie narzekać ostatnimi czasy. To znaczy, nie narzekać na szczegóły, ale próbować doceniać to, co jest w danej chwili, co w danym momencie przypada mi w udziale z wielkiego, globalnego tortu. Wiele rzeczy mnie wkurza oczywiście. Z niektórymi walczę, z niektórymi nie mam siły. Jeśli narzekać, to konstruktywnie.
W nowy rok wchodzę ze stresem, to oczywiste w moim przypadku. Tego chyba nie pozbędę się nigdy, że przejmuję się tak wieloma rzeczami. Jednak będę bardzo się starać stawiać czoła wyzwaniom i trudnościom, ale i z wdzięcznością przyjmować prezenty od losu.
W nowym roku chciałabym rownież wykorzystać w praktyce kajdanki.
2 komentarze:
CZEKAMY NA NOWE WPISY!
:) Dzięki za cierpliwość :)
Prześlij komentarz