23 listopada 2008

Fairy Tales

W ,,Stardust" Gaimana wszystko kręci się wokoło gwiazdy, która spadła z nieba na ziemię prosto w ramiona człowieka, który to człowiek się w niej zakochał od pierwszego wejrzenia. ,,Stardust" to bajka. Piękna, czarująca bajka.

Chciałabym żeby ktoś kiedyś napisał dla mnie bajkę o tym jak to cudownie jest szukać pracy, chodzi na rozmowy kwalifikacyjne, tysiące razy w listach motywacyjnych żywić nadzieję na zaprezentowanie się osobiście a potem osobiście przekonywać wszystkich na około że jest się kreatywnym, dynamicznym, otwartym na zmiany, szybko się uczącym, dobrze pracującym w zespole, o wysokiej kulturze osobistej, zorganizowanym, obowiązkowym, punktualnym, odpornym na stres, dojrzałym, empatycznym kandydatem na to stanowisko. I jeszcze nie chce zbyt wiele zer na koncie co miesiąc. Bo przede wszystkim liczy się dla niego doświadczenie. I satysfakcja z dobrze wykonywanej pracy. I najlepiej gdyby ten kandydat był studentem dziennym UW i oczywiście był w pełni dyspozycyjny. Oczywiście. Żeby dał się za pracodawcę poćwiartować i polać sosem tabasco. Pokropiony cytrynką. Z listkiem bazylii podany na ciepło.

Oczywiście. Rozumiem. Z pewnością. Rozumiem, że oni stoją po jednej stronie barykady a ja po drugiej. Ale dajcie mi szansę a udowodnię wam, że się nadaję. Udowodnię wam, że jestem w stanie się za was pokroić w granicach mojego pół etatu. Ale kiedy zegar wybije 17 magicznie zniknę, pojawiając się następnego dnia o 9. Z równym zapałem do pracy.

To pisałam ja przed jutrzejszymi dwiema wielce obiecującymi rozmowami kwalifikacyjnymi gdzie zamierzam udowodnić, że jestem super, cudowna, inteligentna i błyskotliwa.

A Pan S. nadal śni mi się na jawie...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Bajka"?

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...