24 maja 2005

Just...

Thank you for ignoring me. Thank you very much. I appreciate that. Now I can see everything in a different perspective. Tak do Ciebie mówię. Chociaż może to zwyczajnie wyolbrzymiam. Ale po tym co było miałam nadzieję na cos innego. Że może to wszystko inaczej sie potoczy. Głupia byłam. Jak zwykle. Naiwniactwo is my second name. The World bombards me with emotions, events, thoughts...not wishes I suppose. My wishes are hidden in a deep dark cave. I wish they went out soon...and fulfilled. How I wish you were here...

PS: Jadę w góry. Z Estetami. Z obawami co zastanę jak wrócę. Z próbą pozbierania wszystkiego do kupy. Z próbą uspokojenia skołatanych nerwów. Może mi się uda...
Po powrocie dostaniecie obszerną relację. Bez cenzury, ostre sceny, pikantne szczegóły, głębokie thoughts i być może wishes wyłowione z przepastnych lasów czy mrocznych jaskiń. Tak czy inaczej odpoczniecie ode mnie. I może wyjdzie wam to na zdrowie. Cheers! Take care, jak to mówią.....

Brak komentarzy:

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...