05 czerwca 2005

Fragrances

Fiołkowo-cynamonowo- waniliowa Lolita Lempicka
Powietrze o 4.12 AM
Waniliowe mleczko do ciała
Cynamonowa herbata
Wiśniowo-miętowe mydło na skórze
Truskawkowy szampon
Madame
Łąka w lipcu
Deszcz we wrześniu
Deszcz w czerwcu
Słońce o świcie
Jego zapach
Herbata earl grey z bergamotką
Zioła prowansalskie
Pomarańczowe kadzidełka
Ciepła ziemia
Chrupiąca skórka od chleba


Wyobraźcie sobie to wszystko. Dzięki temu świat staje się czasem zupełnie prosty, cudowny i niepowtarzalny. Pisane w przypływie weny twórczej, która zaatakowała znienacka i nie chciała wypuscić ze swych nad wyraz opiekuńczych ramion. Po namysle stwierdzam, że jeszcze trochę u niej zostanę...

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

wąchanie książek to podstawa, :)

Anonimowy pisze...

spróbuj kleju xD

Milka pisze...

Podpisuje się pod jac*. Zapach ksiązek to jedna z ich podstawowych cech

Tellur pisze...

Chyba że są Prószyńskiego i S-ka i pachną cebulą.

Anonimowy pisze...

a ja i tak mam pyszne ciastka i naleśniki w lodówce :-]

Anonimowy pisze...

Akurat niektóre książki pachną ładnie. Tak jakby sie przeniść kilkaset lat wstecz i przebywać między starodrukami.

Milka pisze...

Ja też mam nalesniki w lodówce. Wczoraj zrobiłam duuużo i nie wszyscy zjedli

Bluegirl pisze...

naleśniki. Ale tylko estetyczne:)

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...