05 czerwca 2005

Hangover? No way...

No tak. 4. 12 a ja pisze sobie notkę na blogu. Jaczak i Oleńka śpią sobie słodko na moim łóżku jak aniołki. Chyba jestem zazdrosna...Tellur właśnie przytulił policzek do podusi i chyba zasnął. Tak, potwierdzam. Tellur zasnął. Niech mu się przyśni hm...no on już sam wie. No dobra miało być o tej wczesnej porze. Właśnie odkryłam cudowną kartkę od Jaczaka. Dziękuję. Ptaki śpiewają a niebo wydaje się odradzać niczym feniks z popiołów. Przejaśnia się. Padało wczoraj ale przestało. Miłka, Odol, Zagubiony poszli odprowadzić Harcerza do jego domu. Czy im się to uda, dowiecie się w następnej notce jak tylko wrócą. Oby.
A teraz słów kilka o B-day czyli moich przesławnych urodzinach o których jeszcze długo będzie głośno w naszym światku. Nie przyszedł G. Tak, spodziewałam się tego. Ale w głębi mojego naiwnego serca miałam nadzieję, że jednak się przełamie. Chyba wiem dlaczego jednak tego nie zrobił. Ale to pozostawię tylko dla siebie. I wiedz G., że rozumiem. Chociaż może Ci się to wydać samolubne i głupie to ciągle próbuję Cię zrozumieć. Czasem mi się to udaje czasem nie. Może nigdy nie powiedziałabym Ci tego wprost bo nie mam dość odwagi. A tak zostaje ten blog.
Było dziwnie. Bo to tak jakby połączyć przeszłość i teraźniejszość. Wreszcie znalazłam kilkoro dzikich ludzi z buszu, których w miarę rozumiem i którzy mnie rozumieją, taką mam nadzieję. Mamy swój własny, chory świat poprzetykany aluzjami, wspólnymi żartami, sytuacjami. Tak to już jest gdy ścieżki się rozchodzą. Ja pójdę tą drogą inni drugą. Bywa i tak. Jednak zawsze można próbować budować mosty. Grafomaństwo. Trzeba się tego oduczyć...
Dostałam filiżankę. Jest tak przedziwnie angielska, że aż boje się jej dotknąć. Co za rozkosz picia herbaty! O kartce już mówiłam? Mówiłam. Ale co ja na to poradzę, że takie małe niespodzianki sprawiają mi największą przyjemność. I czystą radość.

Slow down. You move too fast...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

syćkiego najlepsego aniu. cieszę się, że ci się podobała :-)

Tellur pisze...

Ano, wróciłem...

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...