18 marca 2005

So it goes...

- mówi Ł. Kiedyś... była inna epoka. Epoka odkrywania i niepewności. Epoka rozterek a potem łez i złości. Jak kiedyś G. tak dziś Ł. siedzi głęboko w zakamarkach mojej duszy. Coś się skończyło? Może. Nie wiem. Wiem tylko, że gdzieś tam w moim sercu jest specjalne miejsce z napisem Ł. i on jakoś nie chce tego miejsca opuścić. Coś, co mogło zaistnieć skończyło się równie szybko co wiosenny deszcz. Widać nie dorosłam, nie byłam zbyt cierpliwa. Albo moje wyobrażenia mijają się z rzeczywistością. Nie umiem o tym mówić, mogę pisać. A i to wychodzi jakoś tak pokracznie. Może już nigdy coś tak pięknego mnie nie spotka. Może już nikt nigdy więcej mnie nie zrozumie. Może gdzieś tam w gwiazdach zapisano mi taki a nie inny los. Może. Co by było, gdyby? Jego optymizm jest zaraźliwy. Jego śmiech jest zaraźliwy. Jego oczy są takie jak górskie sadzawki- jasno zielone. Ma swoje zasady, z kilkoma się nie zgadzam, inne mnie denerwują ale taki już jest. Cały jego sposób bycia odbiega od moich norm. A jednak jest. Co Cię skłoniło Boże, że zesłałeś go na moją ścieżkę? Mamy iść razem czy obok siebie? W moim przypadku system asekuracji działa nadzwyczaj prawidłowo- powstrzymuje przed każdym niepożądanym ruchem czy gestem by chronić przed zranieniem i bólem.

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ehh... ania... co ja ci mogę napisać... so it goes? nie należy się za bardzo oglądać w przeszłość. nie mogę ci powiedzieć, że bez facetów da się żyć, bo przecież są różne typy ludzi i tak jak w przypadku jednych to i tak dobrze i tak nieźle, to w przypadku drugich brak drugiej osoby to powód do rozpaczy. tak samo moja empatia, jeśli chodzi o tych drugich nieco zawodzi... ja bym radziła zająć się nauką do matury :-P ;-) a na studiach poznasz jakiegoś faceta i rzucicie się w wir namiętności... ;-) hehe

Anonimowy pisze...

alez Aps, ja sie uczę! Ale poza tym przecież jest coś...

Tellur pisze...

Ja Cię rozumiem, często też łapię się na tym, że nie jest tak jak bym chciał (często z mojej winy), ale trzeba zawsze próbować, bo nie ma nic lepszego niż gdy ta druga osoba przytula Cię z własnej woli.

Anonimowy pisze...

wiem, że jestem starą zrzędą... idę po moją chochlę... i gonić arletę do nauki...

Anonimowy pisze...

A ja sam siebie niekiedy wkurzam:P
I nie zawsze jest mi z tym dobrze...

Tellur pisze...

Mi jest rzadko kiedy dobrze :-). Ale gdy już się zdarza jakiś cud i jest mi dobrze, to jest mi bardzo dobrze :-P.

Anonimowy pisze...

mi jest dobrze jak się naćpam... :-)

Tellur pisze...

Dlaczego tak piszesz...?

Anonimowy pisze...

ania, napisz coś, nie chce mi się już tego samego na okrągło komentować....

Anonimowy pisze...

a tobie tellur nie jest dobrze jak trochę odpływasz?

Tellur pisze...

Raczej nie... Jest mi dobrze, gdy jestem świadomy i cieszę się z czegoś świadomie... Chociaż rzeczywiście rzadko się zdarza

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...