05 kwietnia 2005

Dobrych ludzi nikt nie zapomina (Safona)


Aby zrozumieć ludzi, trzeba starać się usłyszeć to, czego nigdy nie mówią i być może nigdy nie powiedzieliby

Robię się sentymentalna. To znaczy zawsze byłam ale ostatnimi czasy to uczucie się pogłębia. Dlaczego? Może dlatego, że te kilka lat w LO to kawał mojego życia. Jak mi będzie was brakować! A w szczególności będzie mi brakować was Esteci. Jak bardzo, bardzo będzie mi was brakować. Będzie mi brakować naszych wieczorów estetycznych, naszych wspólnych nasiadów i wspólnego oglądania filmów z różnych obszarów kulturowych(kto by pomyślał, że Chińczycy tworzą komedie), żartów, rozmów, spacerów, trawkingu, tych dobrych chwil, tych romantycznych, tych pięknych i tych szarych, zwykłych. Tak bardzo bym chciała, żeby to jeszcze się nie skończyło. Żebym mogła jeszcze przez rok czy dwa chodzić do takiej szkoły gdzie można posłuchać ciętych uwag Ampera, poprzytulać się z Aps, Alą i Miłką, siedzieć obok, rozmawiać, śmiać się, smsować z Jaczakiem :), słuchać poglądów Tellura, gawędzić z Tomkiem, bawić się kulkami Oli, wymieniać poglądy z wami wszystkimi, czuć jak brzuch mnie boli ze śmiechu już chyba niezliczoną ilość razy, plotkować z dziewczynami, bawić się, żyć... Dziękuję wam, że zawsze umiecie mnie podtrzymać na duchu. Szczególnie dziękuję Ci Łukasz, za ciepłe słowa, które zawsze przychodzą w odpowiednim momencie(w takim kiedy jest mi źle i nigdzie nie widać sensu), za wyrozumiałość, dziękuję Ci, że jesteś. Dziękuję Ci Alu za to, że cierpliwie wysłuchujesz moich problemów i choć czasem nie wszystko jest jak trzeba to i tak Cię kocham. Dziękuję Ci Aps, że ze mną gadasz, chodzisz do automatu z kawą i jesteś szczera. Dziękuję Ci, Amperze, że tak trzeźwo podchodzisz do życia. Dziękuję Ci Tellurze, że dzielisz się ze mną swoimi poglądami, jesteś prawdziwy i wrażliwy jak mało kto. Dziękuję Ci Tomek, że masz zasady i je realizujesz. Dziękuję Ci, Olu, że dołączyłaś do nas, że raczysz nas swoim ciastem.
Chciałabym, żebyśmy nie rozmyli się po świecie. Chciałabym, żebyśmy spotykali się czasem. Wiem, że to łatwo powiedzieć ale trudniej zrobić. Cholera, przywiązałam się do was! Bardzo.

Zrozum człowieku jak wiele znaczysz! - Augustyn z Hippony

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

patosem przewyższasz nawet pearl harbor.... ale nie chciało mi się wstać :P

Tellur pisze...

Ja lubię patos... Ja mam jeszcze większy patos :-P.

Anonimowy pisze...

to ja tu wypruwam flaki swej duszy a ty Aps, niewdzięczna:)

Anonimowy pisze...

Tak się dziwnie koniec naszej szkoły zbiegł ze śmiercią papieża, i pozostaje uczucie żalu za czymś, co sie kończy/skończyło, świadomosci, ze wchodzi sie w nowy czas, ze teraz będzie mimo wszystko troche inaczej niż kiedys, i pogodzenia się z tym, ze w sumie wszystko przemija prędzej czy później. W każdym razie mnie to wszystko wpędza też w melancholijny nastrój, ale jest jakiś mimo wszystko optymizm w tej melancholii...

Anonimowy pisze...

Nie wszystko przemija. Pozostaje z nami dzieło papaieża, jego nauka i testament duchowy. Nie wszystko też, co zaczęło się w szkole, razem ze szkołą może się zakończyć...

Anonimowy pisze...

non omnis moriar

Anonimowy pisze...

mam taka nadzieję, że nie wszystko się kończy

Tellur pisze...

Ja też mam taką nadzieję, dziś - szczególnie.

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...