04 kwietnia 2005

Overwhelming sadness...

Tak mi źle. Smutno mi, źle i chce mi się płakać. Wszystko jest takie szare. Myślała, że z tym smutkiem już się uporałam, ale chyba tak nie jest. Dzisiaj już kilka razy chciało mi się płakać. Na polskim słuchaliśmy przemówienia Papieża i znowu łzy zakręciły mi się w oczach. Wtedy doznałam takiej bezbrzeżnej chęci przytulenia się do kogoś. Zatonięcia w czyichś bezpiecznych ramionach. Żeby choć raz ktoś mi powiedział, że jestem dla kogoś ważna. To takie irracjonalne. Głupie i naiwne. Może jestem naiwna. Może. Nie wiem. Może wierzę w rzeczy, które według innych są infantylne i niedorzeczne. Nigdy nie zastanawiałam się jak postrzegają moją wiarę inni ludzie. Ale dzisiaj trochę się zawiodłam. Myślałam...a zresztą, nie ważne.


Trzeba chodzić w masce M. Pawlikowska- Jasnorzewska

Poszłam w masce zwinięta
W pelerynę ciemną
Z oczami zwężonymi
W migocące sierpy
Szczęście mnie nie poznało
I tańczyło ze mną
Nie wiedząc że to ja jestem
Ja której nie cierpi
I los też mnie nie poznał
I pomyślał sobie
Czemuż mam nie dogodzić
Tej obcej osobie

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję
-

Tellur pisze...

W komentarzach z niewiadomych mi powodów nie można używać HTML-u. Wtedy robią się takie znaczki, jak u Jaczusia.

Bluegirl pisze...

ale jakie znaczki??

Anonimowy pisze...

sam Tellu jesteś znaczek, [rotfl] (rada dobrego wujka jaczaka: popatrz sobie na to co szacowny blogspot przekazuje nam zaraz pod "leave your comment" xD)

Tellur pisze...

U mnie, gdy ktoś używa HTML, pojawia się zamiast komentarza takie coś:

jac* said...

"/*-

Anonimowy pisze...

ja nie wiem o co wam chodzi....ale bawcie się dalej

Anonimowy pisze...

ja nie wiem o co wam chodzi....ale bawcie się dalej

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...