19 kwietnia 2005

Hi there....

When you're down and out,
When you're on the street,
When evening falls so hard
I will comfort you.
I'll take your part.
When darkness comes
And pains is all around,
Like a bridge over troubled water
I will lay me down.


Nie będę sie wywnętrzać. Przecież i tak nikogo to nie obchodzi.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No skoro tak...

Tellur pisze...

Bluegirl - jeżeli piszesz tak, żeby nas sprowokować do reakcji pt. "wcale tak nie jest, jesteśmy z Tobą, itd.". to to rzeczywiście nie ma sensu: taki blogowy, zbiorowy happening.

Jeżeli natomiast rzeczywiście tak uważasz, że nikogo to nie obchodzi, to jesteś w błędzie, bo mnie na przykład obchodzi. Więc zaglądam tu codziennie i czytam. Czasami komentuje, czasami nie. Pytanie brzmi, co jest dla Ciebie ważne - czy to, że czytam, czy to, że komentuje, bo według mnie ważniejsze mimo wszystko jest to, że chcę tu być; czasami nie da się napisać nic konstruktywnego, co by mogło pomóc. Ale mam nadzieję, że będziesz pisać nadal, bo lubię tu zaglądać.

Tellur pisze...

Bluegirl - jeżeli chodzi o logo, musisz koniecznie zapisać je u siebie jako grafikę, powiedzmy .gif albo .jpeg, ponieważ ja po prostu nie mam tamtej czcionki i mi się wszystko rozsypuje. Spróbuj, żeby to było 600x200.

Anonimowy pisze...

Tellur, ta notka to był wyraz mojego złego nastroju i złości na szeroko pojety świat. Dla mnie wazne jest zeby ktos to czytał i zaglądał tu.

Jeśli chodzi o logo to ja sie na tym nie znam, te 600-200 i jpg. czcionka nie jest wazna. Jakbys miał trochę czasu to może mógłbys mi to skompresowac? Pliz!:)

Tellur pisze...

Eee... To prześlij mi ponownie; spróbuję. Tamto się rozlazło.

Milka pisze...

Ja też codziennie włażę, sprawdzam, czy coś jest, czytam

Anonimowy pisze...

Też tu bywam codziennie

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...