Od wczoraj miałam napisać o wielu rzeczach. Rano po prostu się przestraszyłam. Papież umiera a ja tu się martwię czy się dostanę na studia. Ale musiałam pójść do szkoły, trochę pograć tę rolę narzuconą mi z góry. Ale potem doznałam takiego dziwnego uczucia- radość życia? Chyba tak. Jak tak wychodziliśmy grupą ze szkoły, śmialiśmy się to nagle zachciało mi się wykrzyczeć do Ciebie Boże, że dziękuję Ci za to. Za to słońce, ich wszystkich i tę nieuchwytną gołym okiem więź jaka nas łączy.
Ale nie umiem dopatrzyć się w tym wszystkim sensu. Tak, On idzie tam gdzie będzie mu lepiej. Już wiele się nacierpiał i niech odejdzie w pokoju. Ale ja nie umiem tego zrozumieć. Tyle jest ludzi złych, niegodziwych, których możesz wziąć do siebie. Dlaczego właśnie O? Odkąd żyję to papież= Jan Paweł II. Papież, który odwiedzał żydowskie synagogi i muzułmańskie meczety, podróżował do odległych zakątków świata i tych bliższych. Papież, który spiżową bramę otworzył na świat. Papież, który jest Polakiem. Papież, który przyczynił się do obalenia komunizmu. Papież, który zawsze kojarzył mi się z takim dobrym dziadkiem, zawsze uśmiechniętym, który tak jak Jezus, chciał, żeby przychodziły do niego dzieci i siadały na kolanach. Papież, który jest. A za chwilę może go już nie być. Na CNN i BBC mówili o ewentualnej sukcesji, zapraszali lekarzy, komentatorów. Była nawet relacja z miasta ,,Krakow” ,,where the Pope was na arhibishop” A u nas relacje z Jasnej Góry, Wadowic, Krakowa, Warszawy. I 60 tysięcy ludzi na Placu św. Piotra. Coś się kończy. Coś się zaczyna. ,,Jego życie się nie kończy ale zmienia” Jako chrześcijanie powinniśmy wierzyć, że tak jest. Tam, gdzie On idzie, nic już nie jest ważne. Nic nikogo nie boli, nikt nie cierpi.
Miałam też pisać o moim poczuciu własnej wartości, które ostatnio równa się zeru. Nie będę pisać, że jestem głupia, brzydka i niczego w życiu nie osiągnę bo to jest i przegadane, nudne i wszyscy o tym wiedzą.
There's no earthly way of knowing what was in your heart when it stopped going. The whole world shook. A storm was blowing through you.
02 kwietnia 2005
Just follow Him...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Time
Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...
-
Będzie o pieniądzach. Odkąd pracuję zawodowo staram się oszczędzać przynajmniej część każdej miesięcznej pensji. Mam wrażenie, że nie wydaj...
-
Time, time, see how it runs.
-
Już nie liczę przepłakanych nocy, nie liczę rzucanych w przestrzeń pytań ,,dlaczego?”, wbijania paznokci w skórę, żeby tylko przekonywać się...
3 komentarze:
Cóż, ja na przykład nie wiedziałem. Jednak nie kłócę się, bo z mądrymi dziewczętami kłócić się nie wypada, z ładnymi nie warto, a z tymi, które zajdą dalej niż ja, byłoby już czystą głupotą. Skoro więc łączą się w jednej osobie te trzy warunki, pozostaje nie zgodzić się w duchu.
Bluegirl - Ja wiem że tak myślisz ale nie zgadzam się, że tak jest.
dziwni jacyś jesteście:)
Prześlij komentarz