12 kwietnia 2005

My prince charming...

Do you remember, chalk hearts melting on a playground wall?
Do you remember, dawn escaped from moonwashed college halls? Do you remember, the cherry blossom in the market square? Do you remember, I thought it was confetti in our hair By the way didn't I break your heart? Please excuse me, I never meant to break your heart. So sorry I never meant to break your heart. But you broke mine.

Marillion, "Kayleigh"

To był on. Taki jaki mi się śnił. Ideał. Cudo. Po prostu. Brunet o orzechowych oczach. Koniuszki jego rzęs ktoś pomalował na złoto. Szczupła sylwetka i intrygujący wisiorek na szyi. Jednodniowy zarost i słuchawki na uszach. Ciekawe czego słuchał? I ten błąkający się po pełnych, zmysłowych ustach uśmiech tak jakby był pewny, że wszystkie damskie oczy zwrócone są w jego stronę. I ten specyficzny wyraz twarz mówiący, że on wie, że my wiemy... Poczułam wtedy taką przemożną chęć bycia odrobinę podobną do dziewczyn w moim wieku. I tak bym do niego nie pasowała. Ostatnio okazuje się, że do nikogo nie pasuję.

Głowę rozsadza mi potworny ból. Czy siedzą tam krasnoludki i urządziły sobie kopalnię odkrywkową? Ledwo doszłam do domu. Aż się sobie dziwię, że tego dokonałam. Przespałam trzy godziny i śniło mi się, że było już lato. Całą grupą byliśmy gdzieś nad morzem, było ciepło, błękitne, czyste niebo nie skalała żadna chmurka. Siedzieliśmy w jakichś zaroślach z dala od plaży. My siedzieliśmy a oni pływali. Nie to nie był ten ideał z akapitu wyżej. To był ktoś inny...Czy to są jakieś znaki?

Czy musisz mi Boże to robić? Czy nie możesz przynajmniej ich oszczędzić? Mnie możesz robić różne świństwa. Rozumiem, taki mamy układ. Ale czy musisz jeszcze ich doświadczać? Czy nie wiesz, ze J. jest wrażliwy i wiele niepotrzebnych słów go rani? Czy jeszcze sobie nie zdałeś z tego sprawy? Powinieneś być o tym lepiej poinformowany niż ja. W końcu jesteś wiecznością. Czy choć raz mógłbyś mu tego oszczędzić. Ja nie umiem... ale Ty możesz...

5 komentarzy:

Tellur pisze...

Podoba mi się Twoja metafora o krasnoludkach. Pamiętaj jednak, iż prawdziwy, dumny ród krasnoludzki nie prowadziłby kopalni odkrywkowej; ewentualnie kopalnię głębinową.

Co do raniących słów; nie obwiniaj siebie, nikogo. Słowa ranią same, te małe potworki. One tego nie chcą, tak wychodzi. Należy im wybaczać, zapominać.

Anonimowy pisze...

Jeśli będziesz zamykać słowa w konwencjach(klatkach) to możesz je okiełznać, ale za cenę całkowitej utraty możności porozumienia się z drugim człowiekiem. Nie dopuść do tego, by Twoje słowa stały się słowami chirurga. Bo któregoś dnia będziesz chciała powiedzieć coś ważnego i zorientujesz się, że nie ma jak.

Anonimowy pisze...

Ale czasem nie da sie powiedzieć czegoś wprost. Trzeba szanować czyjąś prywatność. A jeżeli będę chciała komuś powiedziec coś waznego to będę próbowac zebrać tyle siły, że mi się uda...

Tellur pisze...

Uda się. Uwierz mi. Każdy potrafi.

Anonimowy pisze...

Sny są przewrotną odskocznią od rzeczywistości.

Time

Czas jest bezwzględny dla wszystkich bez wyjątku i po równo traktujący każdego. Płynie swoim trybem, stale ustalonym tempem. Sekundy, minuty...